Milano

Podsumowanie weekendowego wyjazdu do: Mediolan - Bergamo

Na początek koszty wyjazdu:

Bilety lotnicze, transport z/na lotnisko, komunikacja: 280,6 zł

Nocleg: 190 zł

Souveniry: 23 zł

Jedzenie: 167 zł

Łącznie za cały wyjazd 660,60 zł

 

W mojej opinii Mediolan, to zdecydowanie nie jest miejsce, do którego z przyjemnością wrócę. Byłem, zobaczyłem, kropka. Dlaczego jednak w mojej opinii cały wyjazd był warty uwagi? Oczywiście ze względu na Bergamo! Piękne i zachwycające. Planując w przyszłości weekendowy wyjazd zdecydowanie poświęcę całe dwa dni właśnie na to miasto.

 

Przechodząc przez patio docieramy do kolejnego placu: Piazza del Duomo, na którym znajdują się Katedra św. Aleksandra (Cattedrale Duomo di Bergamo e Battistero), Bazylika Santa Maria Maggiore (Basilica di Santa Maria Maggiore), której wejścia strzegą dwa dostojne lwy oraz Kaplica Colleoni (Cappella Colleoni), przy której znajdziemy metalową bramę z Herbem rodu (trzy jądra), którego potarcie ponoć przynosi szczęście.

 

Na górze świat zwalnia. Spotkaliśmy tam zaledwie garstkę turystów. Na szczycie znajdują się ruiny zamku Castello di San Vigilio oraz punkt widokowy, z którego, przy dobrej widoczności, poza Bergamo, zobaczymy także Mediolan i Alpy. Tutaj mała porada dla zwiedzających. O ile droga do ruin zamku jest prosta i nie sposób nie znaleźć odpowiedniej drogi, to znalezienie wejścia na punkt widokowy ,to całkiem spore wyzwanie. Trafić tam możemy wchodząc na schody, opisane jako wejście do znajdującego się tam Hotelu "Relais San Vigilio"

 

Wzgórze San Vigilio

Mało kto o nim wie, i znaczna część turystów omija to miejsce, które według mnie jest zwieńczeniem całej wycieczki po Bergamo. Chodzi oczywiście o Wzgórze San Vigilio, na które dostać możemy się kolejką (Funicolare San Vigilio). Mało kto z niej korzysta, a cały przejazd trwa ok 3 minut, który, dzięki pomocy maszynisty, udało nam się nagrać. Wejście do kolejki znajduje się za Bramą Świętego Aleksandra (Porta San Alessandro).

Nie wyobrażam sobie pominięcia wjazdu na San Vigilio, ponieważ to właśnie stąd możemy oglądać panoramę całego miasta, która w słoneczny dzień wygląda przepięknie.

 

Bergamo Citta Alta, główne zabytki

Kierując się w górę, mijając kamieniczki przy ulicy Via Gombito docieramy do Piazza Vecchia, czyli głównego placu zbudowanego w XV w.

W jego okolicy znajdziemy też pochodzący z XII w. Palazzo della Ragione oraz wieżę miejską Torre Civica. Idąc przez patio uważnie patrzcie pod nogi. Znajduje się tam unikatowy kalendarz słoneczny Meridiana Monumentale del Palazzo della Ragione. Niestety z racji zachmurzenia nie udało nam się zobaczyć, jak działa.

 

Zwiedzanie Bergamo Citta Alta

Zanim  przejdziemy  do  najciekawszych  zabytków  Bergamo,  zatrzymajmy  się  na  chwilę  przy  witrynach  sklepowych.  Wszystkie,  łącznie  z  warzywniakami  i  sklepami  z  wędlinami  wyglądały, jak małe dzieła sztuki. Każda gablota opowiadała historię o danym miejscu, w której żaden z umieszczonych przedmiotów nie był przypadkowy a skrupulatnie przemyślany.

 

Ostatnia już kuchenna odsłona Bergamo, której nie sposób pominąć ze względu na pojawiającą się w gablotach każdej cukierni, w różnych rozmiarach,  od  małej wersji "na raz" po wielkie, sięgające rozmiarów tortu weselnego "Polenta e Osei". To wyjątkowe ciastko znane jest już od  roku  1910,  kiedy  po  raz  pierwszy  wykonał  je  Amadeo  Alessio  wraz  z  żoną  Giuseppiną. Po krótkim czasie stało się uwielbianym przez mieszkańców Bergamo wypiekiem. Zamówiłem, spróbowałem i... kolejne zaskoczenie! Żółta kulka przygotowana z ciasta trochę przypominającego  biszkopt.  W  środku  masa  wypełniająca ciastko zrobiona z czekolady i orzechów laskowych. Wszystko oblane maślano - marcepanowym lukrem. Brzmi słodko? To nie koniec, każda Polenta wykończona jest czekoladowym ptaszkiem i posypana żółto - białym cukrem. Dobrze, że zamówiliśmy tylko jedną małą porcję i zjedliśmy na spółę. Koszt 4,5  (20,7 zł)

 

Pizza! Większość restauracji oferowała w swoim menu pastę i pizzę. Na nasz tasting wybraliśmy "Il Fornaio", ponieważ zaciekawił nas sposób prezentacji pizzy w gablotach. Wypiekana na dużych prostokątnych formach, a kawałki, które zamawialiśmy były cięte nożyczkami. Koszt kawałka (sporych rozmiarów, którym spokojnie można było się najeść) wynosił ok 6 (27,6 zł) w zależności od wagi zamówionego kawałka. 

 

Kolejne wyjątkowe smaki znaleźliśmy w lodziarni. Puszyste, kremowe a jednocześnie jakby kruche lody, z wyjątkową, niespotykaną w Polsce teksturą. Koszt jednego smaku w "Carmen Gelato - Colleoin"  to 2,5  (11,5 zł)

 

Tutaj   zaczyna   się   prawdziwa  magia  tego  pięknego  miasta.  Ciasne  uliczki,  śpiewający  wraz  z  ulicznymi  grajkami  ludzie,  kamienice  z charakterystycznymi drewnianymi okiennicami. Po obu stronach głównej uliczki znajdują się butikowe sklepiki, cukiernie, kawiarnie, bary, sklepy  z  warzywami  i  pamiątkami.  Będąc  we  Włoszech  nie  sposób nie spróbować kilku wyjątkowych, regionalnych wyrobów. Pierwszy z nich, to oczywiście espresso. Jestem fanem kawy, na co dzień pijam ją parzoną różnymi metodami, od alternatyw, po klasyczne czarne napary. Piszę o tym, bo espresso, którym się raczyłem smakowało niesamowicie. Może to klimat i otoczenie sprawiło, że kawa smakowała zupełnie inaczej, a może przygotowane tam kawy smakują po prostu wyjątkowo? Sam nie wiem, ale jestem pewien, że mają w sobie coś niespotykanego. Przy okazji dodam kilka słów o espresso. Jeżeli nie zamierzacie siadać w kawiarni i zajmować stolika, warto podczas składania zamówienia zaznaczyć, że prosicie o kawę na wynos, ponieważ cena różni się i to znacząco. Kawa na wynos, to koszt od 1 do 1,3, a ta sama kawa wypita przy stoliku to koszt od 2,5 do nawet 4. Podczas zwiedzania Bergamo wypiłem 4 takie kawy w różnych miejscach, koszt wszystkich wyniosł 5 (23zł).

 

Kolej Funicolare Bergamo Alta

Podróż po dolnym mieście to tylko wstęp, do najpiękniejszej części, którą musisz zobaczyć będąc w Bergamo. To zupełnie dwa odmienne światy, dlatego przemieszczenie się pomiędzy nimi wymaga równie magicznego co same Citta Alta połączenia. Mowa oczywiście o Kolei liniowo - terenowej Funicolare Bergamo Alta, która od roku 1887 zapewnia najszybszy transport na górę. Kolej jednorazowo zabiera 45 osób, a podróż w dwie strony, wliczając czas potrzebny na wsiadanie i wysiadanie pasażerów trwa ok 15 minut. W kolejce stało koło 150 osób, dlatego bez zastanowienia wybraliśmy równie magiczną ścieżkę, składającą się z 212 stopni oraz wielu wzniesień.

Wejścia zarówno do kolejki, jak i na schody prowadzące do górnego miasta nie sposób przegapić. Znajdują się na zakręcie głównej ulicy Viale Vittorio Emanuele II, prowadzącej od Porta Nuova.

 

Bergamo - Citta Bassa

W drodze do górnego miasta, zobaczyć można także Torre dei Caduti, czyli Wieżę Poległych oraz Il Sentierone z eleganckimi butikami, sklepami i kawiarniami, jak również koło widokowe przyciągające turystów, szczególnie po zmroku.

 

 

Tuż obok możemy zobaczyć barokowy kościół Santa Maria Immacolata, na którego szczycie znajduje się złota figurka (kopia La Madonniny  z kopuły mediolańskiej katedry). Kilka razy mijaliśmy też odwzorowany na styl starej kolejki, pociąg turystyczny, jeżdżący ulicami dolnego miasta.

 

 

Porta Nuova, czyli brama miasta, to dwa symetryczne budynki, które zostały zbudowane w stylu klasycystycznym w roku 1837. Stanowi symbol i jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli w dolnej części Bergamo. 

 

Bergamo

Pod lotniskiem złapaliśmy autobus linii nr 1. który przetransportował nas w 25 minut na stację Porta Nuova, z której zaczęliśmy zwiedzanie.

Bergamo jest podzielone na dwie części, pierwsza, w której właśnie się znajdujemy to miasto dolne (Citta Bassa). To ciąg ruchliwych ulic, nowoczesnych budynków połączonych z wieloma zabytkowymi atrakcjami. Część górna to Citta Alta, w której zdecydowanie się zakochałem i do której z przyjemnością wrócę.

Mediolan - Bergamo

W drodze do Hostelu zatrzymaliśmy się jeszcze po prowiant na następny dzień. I bardzo dobrze zrobiliśmy, bo śniadanie w Hostelu składało się z Croisanta z nutellą, bądź powidłami jabłkowymi i Kawy, co pozwoliło jedynie na zaspokojenie pierwszego głodu. Koszt bułki, wody oraz opakowania salame Milano wynosił 5,3 (24,4zł)

Po śniadaniu obraliśmy kierunek Bergamo. W tym celu musieliśmy się przetransportować do stacji Mediolan Centrale. Po drodze zatrzymaliśmy się przy znanej w Mediolanie ścianie z muralem Gucci oraz zakupiliśmy pamiątkowe magnesy - 3 szt. koszt 5 (23zł).

Koszt dojazdu z Milano Centrale identyczny, jak bilet w przeciwną stronę tj. 12 (55,2 zł)

Na lotnisku udaliśmy się do punktu informacji turystycznej, który znajduję się przy ostatnim wyjściu z lotniska. Przemiła Pani, która swoim perfekcyjnym angielskim (a to w Mediolanie odosobniony przypadek, ponieważ większość lokalesów mówiła tylko po włosku - albo z racji rozpowszechniania kultury po prostu nie chciała mówić po angielsku) wyjaśniła nam jakie są najciekawsze lokalizacje w Bergamo oraz przekazała nam mapy w języku polskim. W punkcie kupiliśmy też bilety na transport komunikacją miejską. Co ciekawe, bilet upoważniał do przejazdu wszystkimi środkami transportu, co znacznie ułatwiło dalszą podróż. Koszt 24 godzinnego biletu wynosił 7 (32,2 zł). Bilet aktywuje się przez skasowanie go w pierwszym wybranym pojeździe.

Aperitivo w Mediolanie

Na czym właściwie polega Aperitivo? Mi osobiście kojarzyło się z drinkiem pitym przed posiłkiem na pobudzenie łaknienia. Tutaj to słowo nabiera zupełnie innego znaczenia. Aperitivo to czas, to kultura, to pewien okres w ciągu całego dnia.

Tradycja, którą kultywuje każda grupa wiekowa w tym mieście, to czas spotkań w barach, gdzie po pracy możemy spotkać się, wypić kieliszek trunku, przegryźć coś i miło spędzić czas.

Na czym polega? To tak zwane Happy Hour. Płacisz określoną kwotę, a w cenie otrzymujesz wybrany napój oraz przekąski, które przygotowane są w formie bufetu - innymi słowy zamawiasz cocktail, do którego jesz, ile chcesz. W Naszej restauracji (niestety nie przypomnę  sobie nazwy miejsca) znaleźć mogliśmy: pokrojone kawałki szynki i sera, lasagne warzywną i mięsną, pieczywo, oliwki, dziki ryż z warzywami, opiekane ziemniaki, skrzydełka, nachosy z sosem, brokuły, grilowane warzywa, do których zamówiłem cocktail Aperol Spritz.

Za  Nasze  aperitivo  zapłaciliśmy  po  10  (46zł),  a  ceny,  które  widzieliśmy  na  potykaczach innych lokali mijanych po drodze oscylowały w granicach 10-13 .

Główne atrakcje Mediolanu

Zwiedzanie głównego miasta zaczęliśmy od znanego wszystkim placu Piazza Del Duomo, przy którym najbardziej znaną atrakcją jest katedra Duomo. Zaraz obok możecie wejść do Galerii Victoria Emanuela II, w której znajdują się butiki i restauracje oraz, w centralnym miejscu,  u  zbiegu  szklanego  dachu,  przepięknie zdobiona choinka. Mimo okresu poza sezonem, na placu przed katedrą były tłumy ludzi, a w samej galerii był tak ogromny ścisk, że przejście 50 metrów trwało jakieś 20 minut, podczas których dosłownie przyklejeni do siebie dreptaliśmy powoli razem z tłumem. 

Po wyjściu z Galerii spacerowaliśmy deptakiem mijając świąteczny jarmark, na którym znaleźć można było stoiska z handmade'ami oraz strefy gastronomiczne. Zaczęło się ściemniać. Na wieczorną wycieczkę zdecydowaliśmy się na spacer przy kanale Navigli. Jako sposób transportu wybraliśmy siłę własnych mięśni. Do przejścia mieliśmy 3km. Po drodze nie minęliśmy nic znaczącego, budynki, auta i kilka osób.

O godzinie 17:00 byliśmy nad kanałem. Z racji na to, że ulica ta słynie z restauracji i barów postanowiliśmy zjeść późny obiad. I tutaj kilka zdań o kulturze w Mediolanie. Miasto jakby się zatrzymało, restauracje były puste. Okna zasłonięte, światła zgaszone. W Mediolanie, między godziną 15 a 18 restauracje są zamykane, ponieważ pracownicy przygotowują się na wieczorne przyjście gości. O godzinie 18 rozpoczyna się czas Aperitivo! I tutaj kolejne zaskoczenie, po godzinnym spacerze i zdjęciach nad Kanałem wybiła godzina 18:00, a bary, jakby nagle rozbłysły. Zanim się zorientowaliśmy i zdążyliśmy wybrać naszą restaurację wszystkie miejsca były zajęte! O godzinie 18:10 z wielkim trudem udało nam się znaleźć wolny stolik, przy którym mogliśmy usiąść. 

To  było  ostatnie  miejsce,  które  udało  nam  się  zobaczyć tego dnia. Moje samopoczucie znacznie się pogorszyło, dopadł mnie ból głowy i dreszcze, przez co o godzinie 21:00 byliśmy już w hostelu i odpoczywaliśmy po ciężkim i intensywnym dniu.

Zwiedzanie Mediolanu

O godzinie 14:30, byliśmy pod dworcem Milano Centrale. Jedyne o czym marzyłem, to zjeść coś ciepłego i porządnie się nawodnić. Niestety, nie  było  to  łatwe.  Dlaczego?  Z  dwóch  powodów:  Pierwszy  -  Święto  trzech  Króli.  Część  sklepów  była  po  prostu  zamknięta.  O drugim opowiem w dalszej części przewodnika. Musieliśmy zadowolić się batonikiem i butelką wody ze sklepu ze zdrową żywnością. Koszt: 3 (13,8zł)

Z  racji  budżetowego  wyjazdu  na  nocleg wybraliśmy tani, ale dobrze skomunikowany New Generation Hostel znajdujący się 1,5km drogi od dworca i 2km (dwa przystanki Metra) od Centrum miasta. Koszt hostelu to 380zł dla dwóch osób, wyjątkowo cenę podaję dla dwóch osób, ponieważ cena dla jednej osoby nie była o wiele niższa i wynosiła 220zł. Dodatkowo, na miejscu pobierana była dodatkowa opłata (podatek turystyczny, obowiązujący na terenie całych Włoch) w wysokości 3 (13,8zł). Hostel był czysty, co było dla nas najważniejsze. W cenie otrzymaliśmy pościel, ręczniki + mydełko oraz śniadanie w postaci Croisanta i kawy.

Zanim przejdziemy do miejsc, które odwiedziliśmy, wtrącę kilka słów o pierwszych wrażeniach. Bez słodzenia. Nie spodziewajcie się pachnących   kwiatów   i   kolorowych   motyli.   Smród,   bród,   otaczający   Cię   bezdomni   leżący  w  każdym  zakątku  miasta  na  kocach  i kartonach a w powietrzu zapach Marihuany, spalin, ścieków i frytury. Dodatkowo, jeżeli pojedziecie tam z wyidealizowanym Mediolanem znanym jako stolica mody, to niestety mocno się rozczarujecie. 

Gdańsk - Mediolan, Bergamo

Jako przewoźnika wybrałem tanie linie lotnicze Ryanair. Bilet w dwie strony wyniósł 138zł. (dla ułatwienia kalkulacji, wszystkie opisywane koszty wycieczki będą dotyczyły jednej osoby). Na lotnisku stawiliśmy się na dwie godziny przed wylotem. O godzinie 9:55 mieliśmy lecieć  w kierunku Mediolanu, niestety wszystkie loty przewoźnika były opóźnione - naturalnie, nasz także. Początkowo zostaliśmy poinformowani  o  godzinnym  opóźnieniu.  Finalnie,  samolot  wystartował  o  godzinie  11:20,  co  skracało  nasz  pobyt  na  miejscu  o  1,5h.  Niby  nie  wiele,  ale z perspektywy osoby fotografującej, to dosyć dużo, biorąc pod uwagę, że zachód słońca tego dnia był o godzinie 16:00.

W samolocie udało mi się dostać miejsce przy oknie, przez co ostatnie 30 minut lotu mogłem spędzić na wpatrywaniu się w wystające ponad chmury Alpy- piękny widok.

Po dwóch godzinach lotu znaleźliśmy się na lotnisku w Bergamo.

Jako  transport  do  Centrum  Mediolanu  wybrałem  autobus, który był najszybszy i najtańszy (ale nie tani!). Koszt przejazdu wyniósł 12 (55,2 zł) i trwał 45 minut. Autostriadale 141, bo tak właśnie nazywał się przewoźnik, kursuje co 20 minut. Autobusu nie sposób przegapić. Przystanek jest pod samym wyjściem z lotniska, a kierowcy i sprzedawcy biletów kierują turystów do odpowiednich kolejek.

Kolejna weekendowa wycieczka za Nami! Tym razem, podróżowałem z moim bratem, Pawłem, który zajął się przygotowaniem wideorelacji z wyjazdu (link do materiału znajdziecie na końcu przewodnika).

Planowaliśmy  dwa  dni  spędzone  w  Mediolanie,  ale  czy  ta  wycieczka  do  Milano  z  lotniskiem  w  Bergamo  na  pewno  była  wycieczką do Mediolanu? O tym poniżej.

Mediolan, Bergamo Airport

Mediolan 06-07.01.2023